Tym razem ekologicznie - o POS

anie. Zrobienie studni głębinowej to spory koszt, wymaga także załatwienia pozwolenia na budowę. Jest dość sporo formalności do załatwienia. Tylko czy studnia głębinowa to jedyna opcja? Może wystarczy tradycyjna? Cóż\Hm, do cel

Tym razem ekologicznie - o POS

Studnia głębinowa - czy warto?

Woda z wodociągów często kosztuje krocie, a w wielu miejscach tej opcji po prostu nie ma. Czy opłaca się wiercić studnie i używać takiej wody? Cóż - dobre pytanie.

Zrobienie studni głębinowej to spory koszt, wymaga także załatwienia pozwolenia na budowę. Jest dość sporo formalności do załatwienia. Tylko czy studnia głębinowa to jedyna opcja? Może wystarczy tradycyjna? Cóż\Hm, do celów higienicznych/gospodarczych powinna wystarczyć. Tylko picie takiej wody może być ryzykowne - warto wykonać badanie takiej wody, można ją także uzdatniać.

Ogólnie, woda ze studni to często jedyny sposób. Wywiercenie studni kosztuje, jednak nie musimy płacić rachunków. Nie zapominajmy, że trzeba też taką wodę ogrzać. Do wyboru mamy kilka opcji - gazowe ogrzewacze (lub piec dwu-funkcyjny, który równocześnie ogrzewa nasz dom), lub elektryczne. Z elektrycznych możemy zdecydować się na bojler, lub ogrzewacz przepływowy. Oba urządzenia mają plusy i minusy. Ogrzewać można też z C.O - płaszczem wodnym pieca, lub kominka. Dobrze jest poznać wady i zalety wszystkich rozwiązać, zanim jakieś wybierzemy.


O edukacji geodety

Edukacje na zawód geodety warto zacząć już na poziomie szkoły średniej i wybrać technikum przygotowujące do studiów w tym kierunku. Ułatwi to wiele rzeczy i pomoże na pierwszym roku, gdzie będziemy mocno do przodu w porównaniu do osób, które nie miały wcześniej styczności z pewnymi tematami.

Dodatkowo decydując się na technikum geodezyjne otrzymamy potwierdzenie kwalifikacji zawodowych na poziomie technika geodety, co otwiera nam możliwość do zatrudnienia się na praktyki w firmach geodezyjnych, co uważam za dobre przygotowanie do zawodu geodety.


Perfekcyjna Pani Domu? Bardzo śmieszne

Jaką Panią Domu jesteś? Perfekcyjną, wystarczająco dobrą, czy może... hmm.. beznadziejną (żeby nie powiedzieć ***jową)? Ja się chyba zaliczam do tej ostatniej kategorii. Moje bizancjum syfu nie świadczy za dobrze o moich kompetencjach do prowadzenia domu. Ale wiecie co? Są ważniejsze rzeczy, zwłaszcza jeśli nie odziedziczyło się po matce genu pedantyzmu. Oczywiście, to jest przerysowane określenie, może grafomańskie nawet. Ale fakt faktem - sprzątanie nie jest moim życiowym powołaniem. I co z tego!



© 2019 http://garazfest.com.pl/